Porozumienie w sprawie oświetlenia

Miasto Lubartów i Spółdzielnia Mieszkaniowa w Lubartowie zawarły porozumienie dotyczące finansowania oświetlenia Burmistrz Janusz Bodziacki uznał, że nie warto ryzykować bezpieczeństwa mieszkańców i zdecydował, że miasto zapłaci za część spornych latarni.

O sprawie zrobiło się głośno w całej Polsce, gdy konflikt w kulminacyjnym momencie doprowadził do wyłączenia ponad 260 latarni. Poprzednie władze miasta najpierw zdecydowały o ich wyłączeniu, później zgodziły się płacić tylko za 60 z nich. Spółdzielnia płacić nie chciała i przez pewien czas latarnie były wyłączone zupełnie, a Zarząd  Spółdzielni uzupełnił punkty świetlne przy klatkach blokowych. Ustaliliśmy dodatkowe ciągi do tych, które były dotychczas ustalone i za które miasto ponosiło koszty oświetlenia. Na ciągach, po których poruszają się nie tylko członkowie Spółdzielni, ale też uczniowie do szkół czy pracownicy do swoich zakładów pracy, miasto będzie ponosiło koszty oświetlenia – podkreśla burmistrz Bodziacki. Miasto zapłaci za prąd zużywany przez blisko 78,6 % latarni. Spółdzielnia zapłaci za latarnie nad piaskownicami, na tyłach i dojściach do bloków oraz oświetlające granice  działek. W skali kilkudziesięciomilionowego budżetu miasta kwota 100 tys. za oświetlenie stanowi niewielki ułamek procenta ogólnej kwoty. Prawo pozwala na płacenie za oświetlenia innych niż gminne terenach, gdy w grę wchodzi bezpieczeństwo mieszkańców. Będąc odpowiedzialnymi za wszystkich Lubartowian, nie możemy ich narażać nawet na hipotetyczne niebezpieczeństwo – dodaje burmistrz Janusz Bodziacki.

Data opublikowania: 09:03, 21 marca 2011

Kategorie: Aktualności